środa, 30 października 2013

Wielkie powitanie!

Witam wszystkich, którzy swoje wolne chwile spędzają „za maszyną” tak jak ja :D


Na początek kilka słów o mnie, a później już tylko moje twory zza maszyny :)

Mam na imię Kasia, moją przygodę z szyciem rozpoczęłam już ho ho, lata temu, kiedy byłam małą dziewczynką i zamarzyłam o uszyciu sukienki dla mojej lalki :) To co powstało na maszynie mojej mamy, która też jest krawcową z zawodu, nie spełniło  moich oczekiwań, więc porzuciłam ten fach na długie lata. I tak stojąc przed wyborem szkoły średniej wpadłam na genialny pomysł, że pójdę w ślady mamy i będę zdawać do technikum krawieckiego.

Pamiętam jak dziś moje pierwsze zajęcia praktyczne na maszynie, mój strach i obawę przed tym potworem… :) Z każdą kolejną chwilą spędzoną na szyciu mój strach malał, a wręcz nawiązywała się między nami przyjaźń :) Kończąc technikum miałam fach w ręku i kilkanaście własnoręcznie wykonanych ciuszków dla siebie, dla klientów szkoły i oczywiście nauczycieli.

Potem było kilka rozstań i powrotów. Czas studiów nie pomagał w rozwijaniu mojej pasji, ale starałam się jak tylko miałam okazję uszyć kolejną kreację, zazwyczaj były to sukienki na ważne wyjścia. 

A teraz? Teraz jestem młodą mężatką, skończyłam studia zupełnie niezwiązane z krawiectwem i stoję na progu mojej kariery zawodowej. To właśnie bezrobocie napędza mnie do działania, może moje szycie będzie sposobem na życie? To się okaże :)

Pozdrawiam wszystkich zza maszyny :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz